Ona - Karolina - bogata dziewczyna lecz nie pokazywała tego po swoim zachowaniu ani po ubiorze, starała się zawsze nie wyróżniać z tłumu. Była skromną dziewczyną która nie szukała wrażeń. W nauce nie szło jej źle zawsze miała dobre oceny rodzice to doceniali. Mieli do niej pełne zaufanie . Nie miła jeszcze żadnego chłopaka ale marzyła, że kiedyś pozna tego jedynego. Miał najlepszą przyjaciółkę Amielię
On- Tomek - także bogaty chłopak. Czasami zdarzały się też dopalacze. Nauka szła mu w miarę, nigdy nie przykładał wagi do ocen wystarczyła mu zwykła średnia 4,0. Był bardzo wrażliwy i czuły, traktował dziewczyny bardzo dobrze. Miał najlepszego przyjaciela Kubę
Jak co dzień Karolina szła przez swój ulubiony park ze spuszczoną głową do szkoły natomiast Tomek z kolegami ścigali się rowerami który pierwszy dojedzie do szkoły. Kilku kumpli przejechało już koło Karoliny bez żadnego problemu jednak Tomek był tak rozpędzony, że z wielkim hukiem wpadł na Karolinę która po chwili szoku zrozumiała co się stało. Chłopak najpierw podniósł swój rower nie zwracając uwagi na zszokowaną dziewczynę która leżała na poboczu chodnika wsiadł na rower i pojechał dalej ( myślał, że to chłopak i dla tego nie przeprosił ). Jego koledzy widzieli co się stało i widzieli, że to dziewczyna więc powiedzieli Tomkowi o tym, ten był bardzo zaskoczony i od razu popędził po różę na przeprosiny dla dziewczyny. Ona została sama nadal nie dowierzając w to co się stało powoli wstała otrzepała się z piachu i z obolałą kostką poszła do szkoły. Każdy ciekawił się co się jej stało że kuleje jednak ona była bardzo skryta i nie chciała mówić co się stało. Na jednej z przerw przyjaciółka Karoliny Amelia powiedziała jej że poszukuje ją największe ciacho szkoły. Karolina dobrze znała Amelię i myślała że to kolejny jej żart lecz kiedy wyszła na boisko szkolne przekonała się że to nie był żaden głupi żart tylko prawda. Tomek podszedł do Karoliny z piękną różą i ze szczerym uśmiechem na ustach ją przeprosił. Dziewczyna bardzo była zszokowana że ją przeprosił nie myślała że wielce pan Tomasz będzie zdolny do takiego gestu. Miło podziękowała za różę i przyjęła przeprosiny.
Jednak w chłopaku coś się zmieniło cały czas nie mógł przestać myśleć o pięknych oczach Karoliny i o tym jej słodkim uśmiechu. Kumple to zauważyli i postanowili zrobić i jemu i jej niespodziankę. Potajemnie umówili się z Amelią żeby wyciągną Karolinę na spacer do parku a oni wyciągną Tomka na rowery. Tak też się stało nie mieli większych problemów żeby zabrać ich do parku. Karolina zauważyła że Amelia jest bardzo uradowana bardzo to ją zaciekawiło i zaczęła ją wypytywać o co chodzi. Na szczęście kiedy Amelce skończyły się kłamstwa pojawili się chłopacy. Kiedy Tomek ujrzał Karolinę omal co się nie przewrócił na rowerze. Chłopacy szybko zabrali Amelkę ze sobą i zostawili Tomka i Karolinę razem. Oboje zaczęli się śmiać z tego wszystkiego i z pomysłu ich przyjaciół. Tomek nie pewnie zaczął rozmowę z Karoliną.
-No to nie źle to sobie wymyślili. Spotkali nas tutaj.
- Tak. Amelka jest nie przewidywalna. Zawsze ma szalone pomysły.
Zapadła niezręczna ciszą którą przerwał Tomek wracając do tematu nieszczęśliwego wypadku.
- Jeszcze raz bardzo serdecznie cię przepraszam za tamten wypadek. Chciałem wygrać z kumplami ale przez to moje zawsze CHCĘ potrąciłem Cię. A jak kostka mam nadzieję że nie jest skręcona.?
- Przeprosiny już przyjęłam razem z różą za którą bardzo ci dziękuję i już mnie nie przepraszaj. A kostka już mnie nie boli tylko na początku trochę kulałam ale jest ok.
- Dobrze. To już mi lepiej. A skoro już tak siedzimy bezczynnie na tej ławce to może dasz się zaprosić na loby.?
- Hmm zważywszy na to że przyjęłam róże od ciebie to chyba nie mam wyjścia.?
- No niestety ale nie masz i musisz iść ze mną na pyszne lody do kawiarni za rogiem.
- Dobrze jeżeli muszę to z chęcią się tam wybiorę z tobą.
Kiedy dotarli na miejsce Tomek kazał wybrać Karolinie jaki chce sak lodów i poprosił by usiadła to zaraz przyniesie jej porcje. Karolina beż żadnych problemów znalazła miejsce na dworze przy stoliku i poczekała na Tomka. Była bardzo mile zaskoczona zachowaniem chłopaka ponieważ zawsze znała go jako chama i głupca jednak myliła się. Po kilku minutach Tomek dotarł z dwiema ogromnymi porcjami lodów czekoladowych. Karolina tylko się zaśmiała.
- Czemu się śmiejesz.? Jestem gdzieś brudna albo coś.?
- Nie nie jesteś czysty tylko chyba sam zjesz te dwie wielkie porcje bo ja raczej nie dam rady zjeść takiej dużej ilości lodów na raz.
- Oj tam oj tam. Dasz radę jesteś dużą dziewczyną
W tym momencie oboje zaczęli się śmiać. W kawiarni spędzili ponad godzinę tak dobrze im się ze sobą rozmawiało. Opowiadali na wzajem sobie o rodzeństwu w zasadzie rozmawiali o wszystkim i o niczym. Kiedy oboje zjedli zamówione lody i zaczęli się zbierać już do domu zauważyli ich Amelka, Michał, Robert i Kuba ( kumple Tomka którzy zorganizowali to spotkanie). Chłopak pożegnał się z Karoliną słodkim buziakiem w polaczek, wymienili się numerami telefonów i poszli w swoje strony.
W tym samym czasie u Karoliny.
- No dalej opowiedz ja było. Proszę !. Proszę!. Plis, plis, plis, plis pliska.
- Hmm po pierwszy powinnam być na ciebie wściekła za to że mnie takie coś wrobiłaś ale...
- Ale???!!
- Ale jestem ci wdzięczna za to że to zorganizowałaś z chłopakami. Dzia jesteś super.
- Ta ta ta ja to wiem ba jestem genialna ale teraz nie dziękuj tylko opowiadaj jak było dziewczyno. Umieram z ciekawości.
Karolina opowiedziała Amelce całe spotkanie ze szczegółami. Obie były zadowolone z takiego rozwoju sytuacji. Zadowolone i uśmiechnięte wróciły do domu. Amelka także dzisiaj była szczęśliwa bo spędziła dużo czasu z Kubą który się jej podoba.
W tym samym czasie u Tomka.
- Chłopie no dalej mów jak było.
- Ja was dosłownie kiedyś uduszę za to ale na razie nie mam za co bo to było najlepsze co zrobiliście dla mnie.
- Uuuuu tu się świeci coś większego. - chłopacy wypowiedzieli to jednocześnie.
- Dobra dobra. Teraz ty Kuba gadaj co tam kombinujesz z Amelką.? Chyba tak ma na imię.?
- Może tak ma na imię może nie. Na razie to chcę się z nią jeszcze raz spotkać bo jest naprawdę fajną dziewczyną. Ma poczucie humoru. Rozumie moje żerty, nie krytykuje mnie za to co mówię jak inne po prostu wyjątkowa.
- No no no Romeo nam tu się szykuje.
Chłopacy zaczęli się śmiać i w takich świetnych humorach wrócili do domów.
Następnego dnia Karolinę obudził dźwięk smsa. Była zdziwiona kto ją może w sobotni ranek budzić tak wcześnie. Jednak kiedy spojrzała na ekranie telefonu od razu nie żałowała taj pobudki. Tomek napisał jej wiadomość " Hej. : D Jeśli cię obudziłem to przepraszam bardzo ale ja już nie śpie i tak myślałem nad naszym wczorajszym sptkieniem i wymyśliłem że skoro tak dobrze się nam rozmawiało to warto to jeszce raz wykorzystać i się spotkać jeszcze raz. Co ty na to abyśmy pojechali nad jezioro.? Jezeli się nie zgodzisz to zrozumiem chodź będzie mi przykro. ; (". Karolina była trochę zaskoczoną tą propozycją lecz bez wahania dopisała mu " Hej. : ) Nie ma za co przepraszać. Owszem bardzo miło się rozmawiało i z chęcią się z tobą wybiorę nad jezioro. Tylko podaj godzinę o której się spotkamy. : D". Tomek po kilkum minutach odpisała i Karola ( tak na nią mówili znajomi ) najpierw zrealizowała swój sobotni plan czyli " sprzątanie, lekcje, nauka, pomoc mamie w ogrodzie ". Kiedy skończyła zauważyła że zostało się jej mało czasu więc szybko się przygotowała, wsiadła na rower i pojechała na wyznaczone miejsce.
Tomek na powitanie dał Karolinie buziaka w policzek i pojechali. Do jeziora mieli nie daleko więc po kilkunastu minutach byli na miejscu. Rozłożyli ręczniki i poszli się kąpać. Kiedy wyszli zjedli pyszne kanapki przygotowane przez Marylę ( gosposia w domu Tomka ) i zaczęli się opalać. Po jakimś czasie Karolinę i Tomka dobiegły znajome głosy, oboje zaczęli się rozglądać kto to może być ku ich zdziwieniu to była Amelka z Kubą. Podeszli do nich i przywitali się. Tomek chciał porozmawiać z Kubą na osobności więc wymyślił że pójdą do sklepu po picie. W drodze do sklepu chłopacy zaczęli rozmowę.
- Widzę, że ci zależy na Amelce. No no no stary nie źle Cię wzięło jeszcze nigdy nie zabrałeś nad jezioro w sekretne miejsce.
- Ona jest naprawdę wyjątkowa i zależy mi na niej jak na żadnej innej. Bardzo bym chciał żeby nam wyszło ale to tylko i wyłącznie od niej zależy.
- Życzę ci powodzenia z nią. Widać, że ona też patrzy na ciebie wyjątkowo więc raczej da ci szanse na związek .
W tym samym czasie u dziewczyn.
- Widzę, że Kuba bardzo ci się podoba i ty jemu też, ja ci mówię coś z tego będzie.
- E cii... nie zapeszaj bo bardzo mi na nim zależy i chcę żeby nam się ułożyło. Powiedział mi, że to jest sekretne miejsce które znalazł kilka lat temu z Tomkiem i jeszcze nigdy nie przyprowadził tutaj żadnej dziewczyny. Ja to usłyszałam poczułąm się wyjątkowa i doceniona przez niego. Jak go widzę to mi się nogi dosłownie ugnają.
- Dziewczyno ty ewidentnie się zakochałaś w nim. Życzę powodzenia z nim.
- Karolina cii bo idą do nas.
Po powrocie chłopaków Amelka i Kuba poszli w inne miejsce, Karolina i Tomek zostali sami. Zrobił się już późna godzina ale im to nie przeszkadzało bo chcieli obejrzeć zachód słońca. Zebrali wszystkie swoje rzeczy i usiedli na piasku. Tomek początkowo wahał się czy usiąść za Karoliną jednak kiedy zobaczył, że dygocze z zimna zdjął swoją bluzę i założył na dziewczynę, usiadł za nią i przytulił do siebie. Była bardzo zaskoczona tym wszystkim ale było jej tak zimno, że nie umiała mu się oprzeć. Po godzinie zdecydowali, że wracają do domu. Także zaczęli zbierać swoje rzeczy z piasku i w pewnym momencie zderzyli się czołami. Oboje byli bardzo zaskoczeni ale Tomek podszedł do Karoliny złapał ją w tali i pocałował w czółko żeby nie bolało. Stali tak przez chwilę i patrzyli sobie głęboko w oczy, dziewczyna była bardzo tym speszona więc opuściła wzrok jednak Tomek położył palce na jej brodzie i delikatnie ją podniósł do góry aby spojrzała mu w oczy. Kiedy to zrobił zbliżył swoje usta to jej i pocałował delikatnie. Karolina nie miała nic przeciwko temu więc oddała się jemu pocałunkowi. Tomek odprowadził dziewczynę do domu a ona w podzięce dała mu buziaka w policzek.
W kolejne dni Tomek, Karolina, Amelia i Kuba spotykali się na różnych atrakcjach. Amelka i Kuba byli już razem od tamtego wieczoru nad jeziorem,obje byli bardzo szczęśliwi, że są razem.
Pewnego wieczoru Tomek napisał do Karoliny bardzo dziwnego smsa " Proszę cię spotkajmy się za 10 min w parku. Musimy porozmawiać bardzo poważnie. Czekam na naszej ławeczce ". Karolina bez odpisywania założyła czerwone conversy i bejsbolówkę i wybiegła z domu jak oparzona. Po pięciu minutach była już na miejscu. On siedział już na ławce i bardzo się denerwował. Podeszła usiadła obok niego przez chwilę się nie ozywała jednak ciekawość wzięła górę.
- Tomek możesz mi powiedzieć co się stał.? Bardzo mnie zaniepokoiłeś tym smsem i chyba teraz należą mi się wyjaśnienia tak.?
- Tak. Bo widzisz...
- No co.? - ponaglała go do wyjaśnień.
- Ja się zakochałem i to na zbój. Nie umiem opisać tego uczucia jakie mam w sobie, nigdy niczego takiego nie czułem do innej dziewczyny. - Karolina siedziała i słuchała ze smutną miną bo kochała go tak mocno a on jej pieprzy tu o innej, że się zakochał.
- To chyba dobrze, że kochasz kogoś tak mocno.?
- Ale ona nie odwzajemnia mojego czucia chyba. - powiedział smutny.
Tomek w tym momencie nie wytrzymał wstał z ławki i pociągając Karolinę za sobą zaprowadził ją nad jezioro. Tam pokazał jej zachód słońca i zaczął mówić.
- Pamiętasz co ci mówiłem w parku.?
- Tak, pamiętam.
- No właśnie to ja mówiłem o tobie. Ciebie tak kocham i to jest silniejsze ode mnie. Odkąd cię poznałem zaczęłaś mi się podobać potem z czasem zaczęło to narastać we mnie. Ja nie umiem tego opanować rozumiesz to.? - Karolina chciała coś powiedzieć jednak ugryzła się w język i stała z uśmiechem na twarzy.
- Proszę powiedz cokolwiek. Że mnie nie na widzisz, że nie kochasz, żebym wypierdalał z twojego życia.- krzyczał ze zdenerwowania.
W tym momencie Karolina nie wytrzymała i pocałowała bardzo namiętnie Tomka.
Po chwili pocałunku odsunęła się od niego i powiedziała głośno i wyraźnie " KOCHAM CIĘ I CZUJE TO SAMO CO TY" Tym razem Tomek nie wytrzymał podszedł do Karoliny objął ją w pasie i pocałował. Kiedy skończyli odsunął się od niej, uklęknął i zapytał się.
- To zostaniesz moją dziewczyną.?
- Oczywiście, że tak. A teraz wstawaj wariacie - mówiła przez łzy szczęścia
;) Świetne opowiadanie;) Wkradło się kilka błędów , ale ogólnie jest okey :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, mogę przesłać Ci moje opowiadanie . Też piszę, narazie nie mam czasu, ale zawsze się coś znajdzie...;) jak coś to pisz : kaka_97_sc@onet.pl
OdpowiedzUsuń