Nie zapomnij tylko, jak wygląda zachód słońca w jego oczach.
Odejdź, póki czuję, że jestem na tyle silna, by za tobą nie pobiec.
Chciałam mu udowodnić, że potrafię sobie dać radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. I tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem.
Powiedziałam, że mam ochotę na piwo, a za dziesięć minut stał w moich drzwiach z czteropakiem, dużą paczką chipsów i wypożyczonym filmem. Nie kochał?
Zawsze chciałam być lepsza niż jestem, zawsze chciałam mieć piękniejsze oczy choć mówiłeś, że piękniejszych już nie można mieć.
Nienawidzę cię za moment, w którym sprawiłeś, że w oczach stanęły mi łzy.
Kiedy podniósł kieliszek, drżała mu ręka cały czas patrzył na nią.Przy toaście 'za nas' mimowolnie skierował wzrok w moją stronę.
Mimo młodego wieku wiedziała jakich spustoszeń może dokonać w człowieku samotność.
A po sto dwudziestym siódmym papierosie doszła do wniosku, że ten frajer po prostu nie był jej wart.
I wtedy powiedział 'żegnaj'. rozumiesz? Nie żadne 'na razie'. czy 'do widzenia'. Powiedział 'żegnaj', nie dając mi już żadnej nadziei.
To, co czuł myśląc teraz o niej, to była taka delikatna melancholia tęsknoty połączona z napięciem i niecierpliwością dziecka czekającego na koniec wigilijnej kolacji, aby wreszcie rozpakować te prezenty pod choinką.
Malujesz rzęsy, dokładnie rozprowadzasz błyszczyk na ustach, zakładasz swój ulubiony sweterek, który tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem jeszcze raz spoglądasz w lustro i posyłasz całkiem wiarygodny uśmiech swojemu odbiciu. Wychodzisz. Spotykasz go. Spędzasz z nim czas, rozmawiając, śmiejąc się. Nawet pozwolisz mu się przytulić, a na pożegnanie może nawet go niewinnie pocałujesz. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego miłego spotkania. A potem wyciągniesz spod poduszki zdjęcie mężczyzny, którego kochasz najmocniej jak tylko potrafisz, całym swoim sercem i szlag trafi dobry humor spowodowany wcześniejszym spotkaniem. No kogo ty chcesz, dziewczynko, oszukać?
W nocy powinno się spać, a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łzę, wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.
To nieprawda, że umiera się tylko raz. Ja od tygodnia umieram codziennie i to w każdy dzień w inny sposób.
Krople deszczu wystukują nieznaną melodię, rozbijając się o parapet. Gdyby tylko ten deszcz mógł zmyć cały mój ból, stałbym w deszczu cały czas.
Mówią, że jestem silna. Wiesz dlaczego? Bo potrafię iść ulicą dużego miasta, rozpłakać się, siąść na dużym kamieniu, zebrać myśli, pokłócić się sama z sobą i iść dalej. Z podniesioną głową walczyć o każdą dobrą minutę życia. Choć z oczu dalej płyną mi łzy. One nie zawsze są objawem słabości.
Nie usatysfakcjonowało ją nawet to, że stał na deszczu, moknąc i dzwoniąc. Chcąc powiedzieć, że kocha.
To takie miłe kiedy mówisz mi, że tęsknisz chociaż nic dzisiaj nie piłeś.
- Znasz ją? I pozwoliłeś sam sobie pozwolić jej odejść?
- Tak.
- A czy wiedziałeś, że ona lubi wychylać się wieczorami przez okno i palić? Czy wiedziałeś, że poświęca cały dzień na udawaniu silnej i odsuniętej od zła świata by wieczorami żywić swą poduszkę łzami? Czy wiedziałeś, że gdy prawy kącik jej ust unosi się wyżej niż lewy jest cholernie zadowolona i zrobiło jej się ciepło na sercu? A pro po serca... wiedziałeś, że obiecała sobie, że w razie kolejnej jego awarii nie chce prowadzić monotonii i pustki życia, od poranku do zmierzchu w cierpieniu, łzach i teatrze? To tak naprawdę... nic o niej nie wiedziałeś, a pozwoliłeś jej odejść.
Masz tak, kiedy poczujesz pewien zapach, usłyszysz pewną piosenkę, zobaczysz pewną rzecz, przypomina Ci się jakiś moment w życiu i chcesz to dalej czuć, słyszeć i widzieć ?
lubię, gdy patrzysz na mnie tak,jakby żadna inna nie istniała.
kiedy byłam mała,zastanawiałam się czy każdy człowiek widzi tak samo to,co się wokół dzieje,to jak wyglądają pewne rzeczy.teraz wiem,że tak nie jest.każdy postrzega świat inaczej.zazwyczaj widzimy rzeczy,które chcemy zobaczyć.
mój problem polega na tym, że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy.
obserwujesz Go zachowując dystans . kochasz patrzeć jak się uśmiecha . marzysz o tym , że może kiedyś będzie Twój , chociaż na chwilę . on podchodzi do Ciebie , Twoje serce bije coraz mocniej . próbujesz wmówić sobie , że Go nie kochasz , ale śnisz o Nim , masz nadzieję , modlisz się , żebyście mogli być razem . miałaś tak kiedyś ?
po pijanemu był pewien , że ją kocha , ale na trzeźwo nie był pewien czy ona istnieje .
Głucha na jego kłamstwa, ślepy na jej miłość.
Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą dłużę która przesiąknięta będzie twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupotę by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź, zostań, i nie odchodź.
Mężczyzna powinien mieć chuja, a nie nim być .
Nie życzę Ci źle, wiesz, bo to nieładnie. Chciałabym tylko, żebyś nie dostał, tego czego najbardziej pragniesz .
najpotężniejszą wartością jaką we mnie odkryłeś była miłość - miłość do skurwysynów .
Zwykły, przystojny, miastowy chłopak. Zielone oczy, krótkie brązowe włosy postawione na żel, nic niezwykłego, po za tym że to miłość mojego życia.
Jeżeli Ci na kimś zależy - to akceptujesz go w pełni ze wszystkimi wadami i zaletami i wówczas dana osoba staje się takim właśnie ideałem kimś, dla kogo warto żyć.
Nie jestem dla ciebie idealna. Nie mam idealnie prostych włosów. Nie mam idealnej figury. Nie mam idealnych błękitnych, albo czarnych oczu. Nie jestem otwarta na wszystkich, nie jestem poprawną romantyczką. A mimo to mnie wtedy pokochałeś.
Uśmiechałam się dzisiaj do wszystkich spotkanych osób. U każdej z nich najpierw widziałam zdziwienie, a potem radość. Na końcu też się uśmiechnęli.
Nie po to zrywam kartki z kalendarza, by zrozumieć, że nie znajdę dnia, gdy będziemy razem.
Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Baw się jej włosami. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Jeśli ją kochasz, powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból .