Złapałeś mnie za rękę i powiedziałeś, że cholernie za mną tęsknisz. Tak to był bardzo ładny sen.
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko.
Rozpierdol w duszy, fala fałszywego uśmiechu na twarzy.
Obiecałam nie płakać więc wstrzymuję oddech, wymuszam z siebie uśmiech, to takie bolesne.
Mam nadzieję że, kiedyś zrozumiesz jak bardzo Cię potrzebowałam.
Może nie umiem być już ani trochę lepsza.
Taaak, uwielbiam to bezczynne wpatrywanie się w tą zieloną, jebaną kropkę przy Twoim zdjęciu na Facebooku.
Siedząc wieczorami w pokoju pojawia się we mnie takie dziwne uczucie obojętności. W jednej chwili potrafię cieszyć się życiem, uśmiechać się, żartować. A w drugiej jestem smutna, oschła i cicha. To przychodzi znienacka. Dopada mnie to i doprowadza do obłędu. Puszcza i odchodzi.
A miała cichą nadzieję, że on to zauważy, że jest wszystkim czego jej brakuje.
.
Tak, to jest moje życie. I chcę, żebyś wiedział, że jestem zarówno szczęśliwa i smutna i wciąż próbuję się dowiedzieć jak to możliwe
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
Przytulił mnie. Nie wiem jak długo trwała ta magiczna chwila, ale jestem święcie przekonana, że mogłabym tak umrzeć.
Myślę że cię lubię. Nie, nie lubię. Uwielbiam. Chociaż to może za skromne i niewystarczające słowo, by powiedzieć co czuję.
Bywają dni, kiedy nienawidzę wszystkich, którzy znają moje imię.
Gdy przestałeś mi się śnić, byłam załamana. To był jedyny sposób, abym mogła z Tobą porozmawiać. Z nadzieją, że Ty też w tej chwili śnisz o mnie, i tak naprawdę to Ty kierujesz te cudowne słowa w moją stronę.
"Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny."
Niczego sobie nie wyobrażaj. Bo zawsze się rozczarujesz. Zawsze.
A może gdybym była trochę bardziej odważna, już dawno bylibyśmy ze sobą.
To przykre, gdy Ci, którzy byli tak blisko, nagle okazują się obcy.
<3 kochaaam <3
OdpowiedzUsuń