W ten dzień chciałabym zmienić stan materii i stać się mgłą.
Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem i mogłoby być
dobrze i mogłoby być fajnie,
ale znów jesteśmy gdzieś indziej,
na
starcie, i chyba znów przez to rozmijamy się całkiem.
Czekanie, to najbardziej żałosne uczucie.
Jedni odchodzą, drudzy przychodzą. I takie jest życie. Nic się na to nie poradzi.
Koniec pierdolenia o tym, jak bardzo jest mi źle.
Nawet jeśli tak będzie to trudno. Trzeba jakoś z tym żyć.
Nawet jeśli tak będzie to trudno. Trzeba jakoś z tym żyć.
Trzeba żyć pełnią życia i cieszyć się z każdej chwili spędzonej z tymi co są najważniejsi.
Czasem nasze spojrzenia
przecinają się,
czasem łza w oku się zakręci,
bo przecież pamiętam jak obiecywał, że nie pozwoli abym odeszła.
Pozwolił. Nic z tym nie zrobił. Odwracam głowę i odchodzę.
czasem łza w oku się zakręci,
bo przecież pamiętam jak obiecywał, że nie pozwoli abym odeszła.
Pozwolił. Nic z tym nie zrobił. Odwracam głowę i odchodzę.
W pewnych momentach chciałabym zatrzymać czas,
przemyśleć i wybrać
odpowiednią opcję. Niestety nie da się.
Ja, to jestem ja - ten, co myśli, rozumie i czuje,
a ciało to jakby przedmiot, jakiś instrument.
a ciało to jakby przedmiot, jakiś instrument.
Takie dziwne uczucie: jakbym chciała się wyrzygać z całego swojego życia.
Zrobiłabym wszystko żeby wrócić do tych szczęśliwych chwil swojego
życia.
Chwil kiedy miałam gdzieś przyszłość.
Gdzieś to co się ze mną wydarzy,
gdzieś to jakich ludzi poznam i jak bardzo zmienię się pod ich wpływem.
Wtedy miałam to gdzieś. Teraz tylko tym żyję.
Co chwila wyrywam się z ponurego życia, idę na spontana.
Chwil kiedy miałam gdzieś przyszłość.
Gdzieś to co się ze mną wydarzy,
gdzieś to jakich ludzi poznam i jak bardzo zmienię się pod ich wpływem.
Wtedy miałam to gdzieś. Teraz tylko tym żyję.
Co chwila wyrywam się z ponurego życia, idę na spontana.
Ale niestety po jakimś krótkim czasie znów wracam do szarej rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz