22 lipca 2012

Opisy


A kiedy czytam te twoje denne opisy w stronę tej dziuni, mam ochotę uderzyć głową w klawiaturę na tyle mocno, aby odbił mi się na czole cały alfabet.

Super zdjęcie! Ty masz na serio taką wytapetowaną mordę, czy wyszła nowa wersja Photoshopa? 

Ze szmaty jedwabiu nie zrobisz.

a więc poszedłeś w sobotę ze święconką? no widzisz, choć przez chwilę byłeś facetem z jajami. 

mózg to zajebista sprawa, zacznij go używać.

- Te pistolety są plastikowe..
- Ale niewykrywalne dla radaru !
- Twój mózg jest kurwa niewykrywalny.. 

machasz tym swoim 'kocham Cię' jak dziwka torebką.

poczekaj tu chwile. średnio co godzinę zabierają stąd śmieci.

- ale on ma `coś` w sobie !
- wydaje mi sie że wątrobę, żołądek, nerki. bo serca to raczej nie.

śmieszy mnie to, że uważasz się za milion razy lepszego niż jesteś. na szczęście milion razy zero i tak daje zero. 

mózg, mózg, mózg. obco brzmi, nie?

rodzice chcieli ci dać na imię 'kurwa', ale ksiądz zabronił, nie? 

szkoda, że nie produkują Prince-Polo z napisem 'skurwysyn'. miałabym dla Ciebie idealny prezent na urodziny. 

i patrząc na Twój opis widzę 'chory'. taa, chyba psychicznie.

Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię,nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymśpożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś czy coś.


Załóż szpilki i wyjdź na miasto, niech echo stukotu Twojego obcasa roznosi się po tych obskurnych ulicach.

Są ludzie, którzy wielbią śliskie leginsy, różowe tuniki i namiętne rajstopy. U nich Bogiem jest Pectus, a Farna królową. Są ludzie, którzy w szafie na pęczki mają dresów. Dla nich, dla nas Bogiem, jest Pezet, Pih, Słoń, Eldo, rap nałogiem. 

Bo kiedyś z powodu jakiejś głupiej plotki srałam ogniem, a dziś? Mam na to grubo wyjebane, spływa to po mnie jak po kaczce. Mam świadomość tego, że o byle kim się nie mówi. Więc spoko, napierdalaj z tematem.

I tak każdego ranka budząc się, będę szukać Cię w pościeli, nawet w tych najmniejszych zamakarkach między guzikami, a nuż Cię znajdę, tego mojego, którego tylko ja znam i którego sam chyba poznałeś dopiero przy mnie, wtulę się w Twoje zawsze przyjemnie ciepłe ciało i będę dziękować, że tu jesteś, tak blisko mnie, całując Cię po zamkniętych oczach i nazywając śpiącą królewną.

Czasem paląc papierosa nocą na balkonie, czuje chłodny wiatr, który przyprawia mnie o gęsią skórkę, uwielbiam to uczucie. Moje całe ciało reagowało dokładnie tak samo na twój dotyk .

I niech ona teraz zastępuje Ci mnie, niech dba o Ciebie, niech dzwoni w środku nocy z pytaniem "kochasz mnie?". Może nawet wychodzic przez okno byleby tylko się z Tobą spotkac. Niech spróbuje, coś tak bardzo mi podpowiada, że w kochaniu Cię nie będzie nawet w połowie tak dobra jak ja.

wariuję przez jakiegoś zielonookiego szatyna, a przecież za niecałe trzy lata już mnie tu nie będzie. zapomnę o nim, o uczucie, które kiedyś do niego żywiłam. ciągnąc za sobą walizkę wsiądę do pociągu, który zawiezie mnie do miasta, w którym zawsze chciałam studiować. nie znajdę już miejsca na Twoje gierki, toksyczny świat i złudną nadzieję, którą karmiłeś mnie za każdym razem. jeszcze się z Ciebie wyleczę, zobaczysz.

 idziesz z kimś, wydawało by się z kimś najważniejszym, przez swoje życie, nagle stajecie na rogu dobrze znanej wam ulicy, bo przecież chodzicie tędy co dzień, jednak okazuje się, że każde z was chce iść w inną stronę i jeśli żadne z was nie poświęci swojej dumy i swojego ego, to wszystko co tworzyliście rozpieprzy się od tak . jedno małe nieporozumienie dotyczące dalszej drogi, jest w stanie skreślić tak po prostu skreślić wszystkie wasze wspólnie spędzone dni.

widział to w jej oczach. widział strach, przemęczenie, płacz. widział jej obojętność do życia.

On oddycha teraźniejszością, a ja przeszłością i wspomnieniami - to jest podstawowa różnica między nami.

pamiętam, jak z blaskiem w oczach patrzył na mnie, tak jakbym to ja wypełniała każdą pustkę w jego sercu, jak łapiąc mnie w talii przyciągał do siebie i otulał me zmarznięte ciało swym zapachem. splatając nasze palce w jedną całość, lekkim ruchem swej dłoni podnosił podbródek do góry, podtrzymując tak, powoli przybliżał swe usta, delikatnie zatapiając ich smak, w moich. zaciągał się zapachem mego ciała, za każdym razem z taką samą fascynacją, dłonią dotykając policzka szeptał, o tym jak z dnia na dzień coraz bardziej pragnie być obok, jak bardzo marzy o tym, bym jego własnością była już na zawsze.

za każdy fałsz na mój temat, wyrwany gdzieś z twoich ust, za każdy kit wciskany innym tylko po to, by zjechać mi reputację, mogę szczerze podziękować, pytasz dlaczego? bo akurat mnie to nie boli, właśnie dzięki temu, ja kształcę charakter, a ty tak po prostu w oczach innych, stajesz się kimś niewartym nawet jednego spojrzenia.

to uczucie żyje we mnie, chociaż wcale tego nie chcę. ponad swoje stawiam Jego szczęście, by więcej Go nie zranić, by nie zadać Mu bólu. bo nieważne jest, czy ja ogarnę rzeczywistość, ważne by Jemu nie komplikować planów. to dziwne? wiem, cholernie.

W życiu każdego z nas jest przynajmniej jedna niewypowiedziana tajemnica, niewybaczalny żal, nieosiągalne marzenie i niezapomniana miłośc.

Cudowny letni poranek. Blask złotych obrączek w słońcu. Ja wtulona w Ciebie z tą pewnością, że niczego więcej nie pragnę. 

trudno czekać na coś co wiesz , że może nigdy nie nastąpić . ale jeszcze trudniej zrezygnować , gdy wiesz , że to wszystko czego pragniesz .

miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? kiedy gubiłeś się w własnych myślach? gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś?

Nawet sposób w jaki się obrażałeś był wyjątkowy, zawsze byłam w stanie pierwsza Cię przeprosić, nawet jeśli to była Twoja wina.

związek można porównać do ekscytacji Twojej mamy, kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy, emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie, a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące, dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki, której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.

2 komentarze: