31 grudnia 2012

Opowiadanie


Zostałam po prostu wywieziona, moje sprzeciwy
 na nic się zdały, nikt nie słuchał mnie i mojego zdania na ten temat, po prostu miałam się spakować i to już. 
Nic już nie mogłam zrobić, trudno stało się, ale nie wybaczę tego, mojej własnej matce. Ona nalegała na nasz wyjazd do Niemiec, w końcu poznała tu faceta, z którym zamierza spędzić resztę swojego życia, nie miałam nic do niego, ale czasem po prostu uważał się za mojego ojca, za kogoś kto może mi  rozkazywać i karać, a tak nie było. Fakt nie byłam nigdy grzecznym dzieckiem, ale on nie powinien się w to wtrącać. Praktycznie nic nie trzymałoby mnie w Polsce, prócz mojej przyjaciółki Agaty, a teraz zostały nam rozmowy przez skype, ale póki co nie mam Internetu więc raczej nic z tego nie wyjdzie i będę cholernie tęsknić. Denis, facet mojej mamy jest Polakiem, ale on mieszka w Niemczech od dwudziestu lat, prowadzi tu dwie dobrze prosperujące  firmy i jest nieźle nadziany, dlatego czasem zastanawiam się, czy aby moja mama nie poleciała na kasę…ale to tylko moje głupie myśli. Mama szczupła, wysoka kobieta o brązowych włosach, była sama od kiedy mój tata zginął w wypadku sześć lat temu. Miałam wtedy dziesięć lat i nie było mi łatwo, bo potrzebowałam ojca, to chyba jego brak doprowadził do wagarów, fajek i imprez, nikt się tego po mnie nie spodziewał, nawet ja sama, bo zawsze byłam grzeczną i opanowaną uczennicą. Oczywiście to już przeszłość jestem już poniekąd opanowana, rzuciłam palenie rok temu, tak samo jak wagary, a imprezy od czasu do czasu się trafią, teraz i tak nie będę miała z kim zrobić imprezy bo nikogo nie znam, a język niemiecki słyszę pierwszy raz w życiu. Mama tłumaczy mi, że jakoś dam radę, ale nie jestem co do tego pewna, boję się, szczególnie, że za kilka dni początek roku szkolnego. Najgorzej będzie odnaleźć się w tym bagnie, w jakie wrzuciła mnie moja matka… na tym zakończyło się moje zapisywanie wszystkiego, bo Denis wjechał właśnie na podjazd domu, w przeciwieństwie do mamy jeszcze nie widziałam jego domu, który pozytywnie mnie zaskoczył. Wysiadłam z auta, wszędzie rosły kwiaty, było kilka krzaczków i trawa, gdyby ją zmierzyć linijką na pewno byłaby równa. Weszliśmy na ganek, gdzie po dwóch stronach stały duże kwiaty. Denis otworzył nam drzwi, dom w środku zaskoczył mnie tak samo jak z zewnątrz, hol urządzony był w bardzo nowoczesnym stylu, na podłogach białe kafelki i dywan, na ścianach kilka obrazów i szafa. Odwiesiliśmy swoje kurtki i poszliśmy dalej w stronę salonu. Było po prostu pięknie. Denis kazał mi i mamie iść na pierwsze piętro, otworzył drzwi do pokoju naprzeciwko schodów i już od razu wiedziałam, że to mój pokój.
-Jak Ci się podoba? – pierwszy zapytał Denis
-Jest okej, fajnie dobrane kolory i ogólnie …- nie chciałam dać po sobie poznać tego jak bardzo podobał mi się pokój, wolałam nie okazywać zbyt dużo emocji.
-Syn Denisa wszystko projektował, powinnaś mu podziękować-odpowiedziała mama, ale w tej chwili zastanawiałam się, czy aby się nie przesłyszałam, Denis ma syna…nic mi wcześniej o tym nie było wiadomo, dopiero teraz mnie o tym powiadomili.
-Jasne, z chęcią mu podziękuje, tylko nie widzę go- nie chodziło mi o to, żeby mu podziękować, byłam ciekawa jak wygląda i jaki jest no i ile ma lat.
-Przyjdzie o dwudziestej, a właśnie, bądź gotowa na dwudziestą, bo pojedziemy na miasto, lodówka pusta i trzeba uzupełnić zapasy.- oznajmił Denis
-Jasne, spoko.- weszłam do swojego pokoju, mama, albo Denis zamknęli drzwi, a ja wbiegłam na łóżko, było takie miękkie… Zajrzałam do szafy, była ogromna, obok stało biurko, a naprzeciwko, obok stolika nocnego i mojego miękkiego łóżka, komoda. Zaczęłam rozpakowywać walizkę, reszta moich ciuchów miała przyjechać jutro popołudniu, posegregowałam wszystko tak jak być powinno i zostało mi jeszcze tyle miejsca, byłam pewna, że nawet te ciuchy, które przyjadą jutro nie będą w stanie zapełnić tej ogromnej przestrzeni. Teraz kiedy wszystko było już w należytym porządku mogłam wybrać ciuchy nadające się na miasto. Zawsze chodziłam w rurkach, więc wyjęłam jedne, do  tego dołożyłam fioletową bluzkę i na to szarą bluzę z czerwonym sercem. Dochodziła powoli godzina dwudziesta. Nie miałam jeszcze Internetu, więc nie mogłam nic sprawdzić. Zeszłam więc na dół, mama właśnie pakowała coś do swojej torebki, akurat przypomniała mi o tym, że zapomniałam smartphona, już mieliśmy wychodzić, więc jak burza pognałam na górę do swojego pokoju, niestety nie dotarłam tam tak szybko jak chciałam bo w jednej sekundzie zderzyłam się z czymś, a właściwie z kimś.
-Przepraszam-powiedział chłopak, dopiero po tych słowach opamiętałam i podniosłam się z jego ciała.
-Nie, to ja przepraszam, chciałam jak najszybciej dostać się na górę. –opowiedziałam.
-Jednak dalej uważam, że to moja wina, bo nawet nie spojrzałem przed siebie…-nagle się zaciął, chyba jednak uważał, że to moja wina. Uśmiechnęłam się do niego i poszłam na górę, a on udał się w stronę salonu. Teraz mimowolnie w mojej głowie pojawiało się kilkadziesiąt myśli na sekundę.Weszłam do swojego pokoju, jeszcze czułam jego ciało, był podobny do Denisa, facet mojej mamy był całkiem przystojny, jak na swój wiek. Wzięłam telefon i poleciałam jak szalona na dół, zachowywałam się tak, jakby oni mieli zaraz odjechać i zapomnieć o mnie. Mama i Denis właśnie wyszli z domu, słyszałam tylko jak jego synowi kazali zamknąć drzwi.
-Gotowa? –usłyszałam zza pleców.
-Tak jasne, już możemy wychodzić.- opowiedziałam uprzejmym tonem, którego moja mama nawet by się po mnie nie spodziewała.
-Z opowiadań mojego ojca wiem, jak masz na imię, ale nie wypada, abym się Tobie nie przedstawił, jestem Dominik, bardzo miło mi cię w końcu poznać na żywo.
-Ja jestem Isabella, albo po prostu dla przyjaciół Bella, mnie też jest miło, chociaż w przeciwieństwie do ciebie nikt mnie nie powiadomił o tym, że mam mieć przyszywane rodzeństwo- oznajmiłam mu.
-W takim razie będziesz musiała mnie lepiej poznać, ale to potem, kiedy będziemy mieli więcej czasu, a teraz chodźmy, bo starsi już się niecierpliwią.Wyszliśmy z domu, Dominik zamknął drzwi i ruszyliśmy w stronę auta, musieliśmy usiąść obok siebie, trochę się krępowałam i całą drogę moja głowa tkwiła przyklejona do szyby. Trochę zbyt dużo myślałam, o życiu, o tym jak tu będzie, jak powiadomię o wszystkim co się dzieje Agatę, no i pytanie, które mnie nurtowało, nie wiedziałam ile lat ma Dominik…Denis zajął miejsce na parkingu, wysiedliśmy z auta i udaliśmy się w stronę centrum handlowego. Był wieczór, więc ruch w sklepie był niewielki. Ja wzięłam koszyk, a cała trójka weszła już na sklep. Chodziliśmy między alejkami, starsi wybierali produkty, Dominik oglądał towar, a ja podtrzymując ręką swoją głowę pełzłam za nimi.
-Jeśli chcesz idź wybierz sobie coś co będziesz jadła, nie wiem, jakieś chipsy, cukierki, czy cokolwiek innego, nie musisz tutaj z nami sterczeć-usłyszałam głos mamy, zabrzmiał jak wybawienie, w końcu mogłam się od nich oderwać.
-Okej, to ja idę.- odpowiedziałam
-To poczekaj ja pójdę z tobą.-ku mojemu zaskoczeniu słowa te wypowiedział Dominik.
-No to chodź-rzekłam.Szliśmy razem poszukując alejki ze słodyczami Dominik obrócił głowę w moją stronę, spojrzał na mnie, a ja na niego. Uśmiechnął się, a ja odwzajemniłam uśmiech.
-Słyszałem,  że nie chciałaś tutaj przyjechać. –Powiedział Dominik.
-Bo to prawda, moja mama wyciągnęła mnie tutaj praktycznie siłą. –Odpowiedziałam.
-A teraz co o tym myślisz?- zapytał
-Teraz nie ma to dla mnie zbyt dużego znaczenia, jedyne co mi brakuje to Internetu, wtedy czułabym się jak w domu.
-To trzeba było tak od razu, przyjdź do mnie potem, to siądziesz sobie na mojego laptopa, dopóki nie podłączymy Internetu do Twojego pokoju.-O fajnie, miło z Twojej strony, w takim razie wbije potem. – Powiedziałam, uśmiechając się.. no teraz tylko musiałam zadać mu to jedno pytanie, które tak bardzo mnie nurtowało.
-Ile właściwie masz lat? – I masz! Nawet nie musiałam się wysilać, on pierwszy zadał mi to pytanie, ale musiałam się uspokoić i w końcu na nie odpowiedzieć.
- Mam 16 lat, a Ty?
-Ja 20, na tyle wyglądam? –Zapytał Dominik. Nie, nie wyglądał na tyle, ja dałabym mu jakieś siedemnaście, osiemnaście, nie tego się spodziewałam, wolałam żeby był młodszy, widocznie odmładzała go jego twarz, włosy i styl. Jego włosy były w nieładzie, ścięte za uszami, nosił dżinsowe rurki i koszule pod którą widniał t-shirt.-Nie wyglądasz na tyle – I znów się uśmiechnęłam i on tak samo.
-To co bierzesz?- Zapytał i dopiero zorientowałam się, że już jesteśmy w alejce z chipsami i słodyczami.
-Ja chipsy o smaku zielonej cebulki i żelki i może dla nich jakieś cukierki, tylko nie mam pojęcia jakie.
-Okay, ja w takim razie biorę duże paprykowe i może te cukierki, co ty na to?- zapytał
-Dobrze mi odpowiada, chodźmy już, musimy ich znaleźć.Wyszliśmy z alejki, skręcając w prawo i tak szliśmy poszukując gdzieś mamy i Denisa, po kilku minutach zauważył ich Dominik. Podeszliśmy do nich, spakowaliśmy nasze żarcie i razem w czwórkę udaliśmy się do kasy, a potem do auta, gdzie po jakichś trzydziestu minutach byliśmy pod domem, każdy zabrał po jednej siatce i udał się w stronę kuchni. Rozpakowaliśmy wszystko i ja udałam się do swojego pokoju, dochodziła 22:30 wyjęłam z szafki moją jedyną piżamę i poszłam w stronę łazienki, ta okazała się być zajęta, wróciłam więc do swojego pokoju, położyłam rzeczy i doszłam przed pokój Dominika. Zapukałam. On nie odpowiedział, więc złapałam za klamkę, a drzwi jakby same się otworzyły. Dominik siedział tyłem, na uszach miał słuchawki, podeszłam i szturchnęłam go za ramię, momentalnie odskoczył i zdjął słuchawki.
-Przepraszam, że Ci przeszkadzam, chciałam się tylko zapytać, czy mogłabym skorzystać z twojego laptopa.- powiedziałam, kryjąc moje rozbawienie, szokiem i miną jaką teraz miał.
-Jasne, proszę siadaj.- Odstąpił mi miejsce, które przed chwilą zajmował, otworzyłam przeglądarkę, zalogowałam się na facebooku i gadu-gadu. Akurat trafiłam, bo Agata była dostępna. Na facebooku widniały dwa zaproszenia i ponad trzydzieści powiadomień, a wszystko to przez dwa dni. Dominik wyszedł, napisałam do Agaty, odpowiedziałam na zaproszenia, przejrzałam powiadomienia i właśnie dostałam odpowiedź od Agaty. Napisałam jej o tym jakiego to syna ma Denis, jak mi się mieszka i jak wygląda pokój, właśnie miałam dopisać jej, jaki to boski jest Dominik, ale właśnie on sam wszedł do pokoju trzymając paczkę chipsów. Zamknęłam laptopa i odwróciłam się w jego stronę.
-Bardzo ci dziękuję, za to, że mogłam skorzystać z twojego laptopa.- Powiedziałam. 
-Nie ma za co, jak będziesz jeszcze coś potrzebowała to wbijaj.
-Jasne, dzięki.- właśnie wstawałam w stronę drzwi, gdy jednak głos Dominika mnie zatrzymał.
-Ej przyniosłem chipsy, sam ich nie zjem, musisz mi pomóc.- Uśmiechnął się.
-Okej, ale tylko wtedy jeśli ty pomożesz zjeść moje.-opowiedziałam z uśmiechem.
-Dobra, nie ma problemu.- powiedział.
-Zaraz wracam-rzekłam i udałam się na dół po chipsy i po cos do picia, za chwile byłam już na górze przed drzwiami do pokoju Dominika, poprawiłam grzywkę i złapałam za klamkę, otworzyłam drzwi, Dominik właśnie otwierał klapkę do laptopa i w tej chwili przypomniało mi się, że zapomniałam wylogować się z facebooka i zamknąć to co pisałam z Agatą o Dominiku. Podleciałam do niego jedną ręką próbując zamknąć to co miałam nadzieję nie zdążył przeczytać. Wylogowałam się, a on podnosząc głowę do góry spojrzał na mnie i zaczął się śmiać.
-Dlaczego się ze mnie śmiejesz!? – zapytałam lekko wkurzona.
-To co napisałaś… serio tak uważasz?- powiedział. 
-Nie powinno cię to obchodzić, skończmy z tym, jedzmy te chipsy, jeśli chcemy dzisiaj skończyć!Siadłam na jego łóżku od przesunął się na krześle w stronę łóżka, podałam mu jego chipsy, wsypaliśmy je do miski, zaczęliśmy rozmawiać. Opowiadałam mu o tym jaka byłam, jak żyłam, on mówił mi o sobie, swojej rodzinie, z kilkanaście razy zmienialiśmy swoje pozycje a chipsy zdawały się nie kończyć.

Obudziło nas pukanie do drzwi. Była to dziewczyna, szczupła, nie wysoka, z kasztanowymi włosami. Dominik wstał i przywitał się z dziewczyną, nie tak jak ze zwykłą znajomą. Był to dość romantyczny pocałunek. Potem ja wygramoliłam się z łóżka i on przedstawił mi Majkę, też Polkę, mieszkającą od urodzenia w Niemczech, nie byłabym zaskoczona, gdyby nie to, że przestawił mi ją jako swoją dziewczynę. To było dziwne, ale czego ja chciałam.

P.S. Mam nadzieję, że się Wam spodoba ;)
Szczęśliwego Nowego Roku 2013 :D

30 grudnia 2012

Opisy

A gdyby tak cofnąć czas i znaleźć gdzieś w przeszłości nas?

Jeśli się do Ciebie uśmiechnę, to przytulisz mnie- tak mocno?

Strzeżcie się łazienek, gdzie nikt nie pisze po ścianach.

A jutro znów będziesz chciał wszystko naprawić...

Miłość to sekunda szczęścia, a miesiące bólu.

Zawsze, gdy znajdę klucz do szczęścia, jakiś dupek musi mi wymienić zamki.

Idąc mokrymi ulicami, mieszałam zimny deszcz z ciepłymi łzami.

-Znasz szczęście?
-No z widzenia...

Bo ktoś sprawia, że ten uśmiech się pojawia.

Złap na język płatek śniegu i pokaż mi jak smakuje.

To takie żałosne, że nie mogę zasnąć tylko dla tego, że powiedziałeś mi "cześć".

Każda minuta, każda chwila, zdarza się tylko raz.

Są tacy ludzie, takie zdarzenia i takie słowa, o których nigdy nie zapomnisz.

                                                                       

12 grudnia 2012

opisy


autentycznie kochający człowiek musi wiedzieć, że świat nie ma jednego centrum lecz dwa.

Jesteś słodki jak cukierek, ale pusty jak papierek.

"Nie zranisz mnie już więcej, dziś tracisz mnie ostatni raz."

Chciałabym iść do nieba, ale w piekle tyle znajomych.

Jeśli ludzie nas ranią, to nie jesteśmy po to żeby pogłębiać się w dół, jesteśmy tylko po to by pokazać co cennego stracili.

dziękuję, że jesteś, że codziennie muszę przez Ciebie płakać, że wybaczam Ci chociaż tego nie chcę, ale widocznie jesteś dla mnie kimś ważniejszym..

miłość jest piękna. po prostu jej nie rozumiesz...

chyba znow potrzebuję tabletek na chęć życia. cholera, a myślałam, że już wyszłam z tego bagna!

chciałabym być na tyle nieodpowiedzialna, by umieć to wszystko rzucić i sobie pójść, albo dać jakiś lekna zapomnienie. nawet najkrótsze. Ale niestety- wiem, że to krótkoterminowe wyjście z sytuacji

"Jeżeli ludzie Ci zazdroszczą ,to musisz robić coś na prawdę dobrze "

I z naiwnością przesypiam cały dzień a kiedy się budzę to staram się jak najszybciej znów zasnąć .Chcę wierzyć , że to tylko zły sen który zaraz się skończy .

Nie oceniaj tego, co ktoś robi, zanim nie dowiesz się dlaczego to robi. Każda szalona decyzja ma swój powód..`

Moje drugie imię to sprzeczność.`

Potem jednak była ostrożniejsza z pragnieniami i marzeniami. Zrozumiała, że czasami człowiek otrzymuje to, czego pragnie.

ona była jedną z wielu, on najważniejszym ze wszystkich

Marihuana jest dobra bo pozwala być prawdziwym

.Po co szukać miłości skoro mamy do wyboru tyle alkoholu

Ta bezsilność mnie , niedługo zabije

Proszę Cie wróć , usiądź obok mnie i nigdy więcej nie zrań mnie jak kiedyś

08 grudnia 2012

opisy / cytaty


Czasami mamy takie dni, że nie umiemy opanować swoich smutków, gniewu, wszystko wydaje się takie trudne a my nie zawsze umiemy sobie z tym poradzić....

Pachniesz trochę niebezpiecznie, kusisz aż za bardzo.

Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż. Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam Cię na dobre, może lepiej nie zaczynać.

Od dziecka razem na podwórku . Razem w szkole . Osobno w życiu .

Z każdym dniem uświadamiam sobie, że łączy nas coraz więcej. Wleczemy za sobą łańcuch naszej miłości, związaną przeszłość, teraźniejszość. A każda kolejna chwila tworzy następne ogniwo. Nie jest ciężki, ale im bardziej staje się dojrzały, tym większą bierzemy za niego odpowiedzialność.

Nikt nie jest wart twoich łez a ten kto jest ich wart nigdy nie doprowadzi Cie do płaczu.

Przyjaciel... mi się kojarzy to słowo z kimś naprawdę ważnym taką zaufaną osobą której mogę zaufać ale są też osoby fałszywe takie które są bardzo złe lecz ten prawdziwy przyjaciel jest jak nasza druga siostra jest z nami zawsze chociaż są kłótnie i w ogóle ale mimo wszystko jest... i taką osobę warto nazwać prawdziwym przyjacielem

- Jesteś szczęśliwa! - krzyknęło złudzenie - Nie okłamuj jej! - szepnęło życie

Jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić./Sitek

Zniszczona psychika przez kogo nie pytaj.../Sitek

Ja wciąż gonię wiesz, jak żyje człowiekGdybym się zatrzymał drugi raz bym już nie pobiegł./Sitek

Czujesz jaki ból potrafi sprawić miłość,złamane serce boli bardziej niż złamana kość./Paluch

Emocjonalny hardcore, znam to kurwa wierz midziałam zgodnie z serduchem żebym nie musiał bić się w piersi./Paluch

Życiowe decyzje, nie podjęte przypadkiemświadomy swoich ruchów działam zgodnie z planem./Paluch

Nigdy? nigdy nie lubiłem tego słowaTrzeba wiedzieć, jak użyć, żeby nigdy nie żałowaćZawsze? Jeszcze gorzej, zawsze się bałemTo czas plus obietnice, zawsze z nimi przegrywałem./Eldo

Znasz na bank kogoś, z kim chwile trwają zbyt krótko,że nawet całe życie to za mało.../Eldo

Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudnoi ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą,że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie,kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie./Eldo

Gdzie jest granica co wolno a co warto, szukam,a każdy krok jest dla mnie w życiu niespodzianką./Eldo

To tylko krok by pomyśleć i się cofnąć zatrzymać w gardle słowo,które może kogoś dotknąć./Eldo

To boli kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludziei trudno tak musiało być, nie mam złudzeń./Eldo

Wszystkiego najlepszego obcy jest mi smak zawiści./Eldo

03 grudnia 2012

opisy


słabość jest tylko pojęciem względnym.

co wczoraj pytaniem- dziś odpowiedzią.

a oczy miał takie, że ani myśleć o innych.

pachnę lansem, skarbie.

jesteś wyjątkowy jak mleczyk w epoce lodowcowej.

dziś jest tym jutrem , którego nie chciałam wczoraj .

piona za chamstwo, joł.

zabiorę Cię tego lata na koniec świata, we dwoje gdzieś coś powymiatać w naszych klimatach.

takie mam zasady.. jeżeli ci się nie podobają, mam też inne.

miłość to zła używka. a ja wiem, że wszystko co złe cię pociąga.

Za mało o nas wiesz, a za dożo o nas gadasz. 

nie mów, że nie pasujemy do siebie. z tego co widzę, nie pasujemy lepiej do nikogo innego. 

Najeżdząjąc na mnie, udowadniasz tylko to, że mi zazdrościsz. 

Wyglądasz dobrze gdy masz mnie obok siebie. 

Kiedy powiedziałeś, że nie chcesz mieć dziewczyny, a potem okazało się, że masz, milczałam. Widocznie nie chciałeś mnie ranić. 

Najbardziej wkurwia mnie zachowanie ludzi, którzy widzą Cie tylko wtedy gdy czegoś potrzebują. 

nie wyszło nam to zakochanie, co?

Któregoś dnia ze złości zaczęła palić, tak zostało jej do dziś. 

wiiiatr, nie tykaj grzywki! /:D

Mam plan na kolejne dwa oddechy.

Wiem, że ona jest wszystkim czym ja nie jestem.

chcę uciec , pobiec gdzie nikt mnie nie znajdzie i zapomnieć kim jestem i czego pragnę. jednak dokądkolwiek pójdę nie ucieknę przed samą sobą. 

Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas – na próżno. Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno. Zapominasz co dnia, że każda chwila to dar. Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad. 

Może i mnie zrani, ale chcę z nim być, chcę być jego - wbrew wszystkiemu i wszystkim. ♥ 

Zakochując się, cierpienie dostajesz GRATIS 

01 grudnia 2012

opisy :3




dorośnij, albo się zamknij. Twój wybór.

czasem mam ochotę iść, nie patrząc za siebie, nie wracać, nie czuć i nic nie wiedzieć.

Chciałam pić z umiarem, ale umiar nie chciał pić ze mną.

Nie musi być romantycznie, musi być z Tobą.

Mówią ' Możesz wszystko ' , więc głowę mam spokojną.

w sumie to moje serce jest zmienne w uczuciach, ale na Ciebie się uparło.

Mogłabym codziennie rano witać Cię Ciepłym słowem,czułym gestem, zresztą dobrze wiesz.

Nie pytaj ile godzin dziennie spędzam na myśleniu o tobie .

dziewczyno, jesteś jak poniedziałek, nikt Cię nie lubi.

Moje serce powinno nosić okulary- przecież jest zupełnie ślepe

życie masz zaplanowane tak jak ona i ja

czasami, moja własna podświadomość, próbuje mnie zniszczyć. wciąż przypominając mi o tobie. wszystko przeciwko mnie, serce, rozum, a teraz on.

Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?

Nie chciałam, by odszedł. Potrzebowałam go w moim życiu teraz i jutro, i pojutrze,na zawsze. Potrzebowałam go tak jak nigdy nikogo.

tatuaż jest jak blizna. też ma swoja tajemniczą historię. różnica polega na tym, że blizny ukrywamy, a tatuaż jest na pokaz.

pomóż mi odnaleźć nasze najpiękniejsze dni.

Nawet jeśli nie będziemy razem, bądź w moim życiu.

Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz.

Wiem, że muzyka jest dobra na wszystko. Ale dźwięki lecące z płyty, telefonu czy radia nie przytulą Cię ani nie powiedzą, że Cię kochają .

sekundowa wymiana spojrzeń 

przepraszam cię za wszystko, zaczynając od tego, że cię nie kocham.

W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nielogiczne działanie.

najgorsze uczucie świata? czuć się źle i kompletnie nie wiedzieć dlaczego.

Jestem typem dziewczyny, która dusi wszystko w sobie, ale nie prosi o pomoc, bo liczy na to, że oczy powiedzą wszystko.

ta monotonność, która niszczy piękno dnia.

czyżby znowu zakochanie?

mama mi mówiła,że to wszystko kiedyś minie, życie to są piękne,ale tylko chwile.

Wiesz dlaczego zawsze będę górą? Bo mam przy sobie ludzi, którzy nigdy nie pozwolą mi upaść.

29 listopada 2012


Facet powinien wspólnie ze mną rozwiązywać problemy, a nie je stwarzać.

Mówiąc do Ciebie ' szmato ' obrażam przedmiot, który niczemu sobie nie zawinił.

Nie lubię kiedy przeszłość wchodzi mi w drogę lub kiedy się pokazuje w najmniej oczekiwanym momencie / naive_princess

Czasem, tak po prostu, najzwyczajniej w świecie się boję, że ktoś mi Go odbierze, że rzadko będę widywała te Jego cudowne dołeczki gdy się uśmiecha. Jego oczy w których odzwierciedla się Jego piękno wewnętrzne. Jego włosy idealnie ułożone. Jego zdania, które nie mają ani początku ani końca. Wiem, że to dziwne, to przecież przyjaciel. Ale bez Niego chyba nie mogę normalnie funkcjonować. On jest moją częścią życia.

Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami.
Dobrze wiedział, że miłość przynosi ludziom najgłębszy smutek, jako że jest najwyższym wysiłkiem, na jaki człowiek się porywa, aby wyjść z samotności. A mimo to dążył do miłości w nieustępliwym uniesieniu.

Czemu mam serce, a nie kamień?

Jak się na Ciebie patrzę to mi ziemniaki w piwnicy gniją.

Widziałam dzisiaj Twoich kumpli, oni powiedzieli "Cześć" , a Ciebie tylko stać na opuszczenie głowy i kopanie mega ważnego kamyczka.

Chętnie powiedziałabym Ci 'wypierdalaj' ale jestem miła i mowie 'cześć'.

Ej, puder nie ukryje, że jesteś tak "Trochę" nieinteligentna.

Nosiłem w sercu nas, Twoją na zdjęciu twarz, ale dziś to nie ważne, bo sens już zgasł.

Poczuć tą cudowną, jedność gdy Twój wydech a mój wdech.

Przychodzi czas i wiesz, że dorosłeś.

Im więcej myślę, tym bardziej nie wiem, o co mi chodzi.

Czuję się źle. Nie chce mi się żyć, nie mam żadnych motywacji, nie mam celów do spełnienia i nie mam Jego.

NADZIEJA - to ona zawsze podnosi na duchu, przywołuje wiarę, utrzymuje w przekonaniu, że jakoś się ułoży. Nigdy nie zawodzi, nie odchodzi, zawsze umiera ostatnia.

Dlaczego siedzisz do północy mała znów ?
Dlaczego męczysz oczy i pozbawiasz siebie snu ?

Co myślą o mnie inni mam to gdzieś ,
Bo mam to co inni chcieli by mieć .

Najważniejsze to znaleźć kogoś, kto Cię pokocha taką jaką naprawdę jesteś. Na wozie i pod wozem. Cudną i szpetną. Zadbaną i w łachmanach. Osobę , która mimo wszystko będzie cię uważała za ósmy cud świata. Z kimś takim warto zostać na całe życie.

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogaty. Ani miłość, kiedy jedno płacze, a drugie po nim skacze.

22 listopada 2012

opisy :3


Ceną za niezależność jest wolność, a wolnym można być tylko wtedy, kiedy jest się uczciwym wobec samego siebie i człowieka, który kiedyś cię kochał.

Boisz się, że odpowie nie tak, jak chciałeś, że zniszczy twoje złudzenia o wyjątkowości ostatnich miesięcy.

Dlatego jest u mnie w sypialni. Tak robią wyzwoleni ludzie.

Od rozwodu rodziców kochała tylko dwie rzeczy: swoje długie, czarne włosy i łatwość, z jaką dawały się odciąć.

Teraz mają te wielkie okulary przeciwsłoneczne, tatuaże, w torebkach trzymają pieski, kto by się na to złapał?

uświadomił sobie, że nie można przypisywać zwykłym rzeczom wielkiego znaczenia.

Uświadomiłem sobie, że po co robić coś tak nietrwałego jak budynki, gdy można pisać życzenia, które przetrwają wieczność.

Wiesz, co mnie wkurza? Świadomość, że wszystko, w co się wierzy, to ściema.

Ziemia robi się kamienista i stroma, a ja biegnę tak szybko, że jej nie dotykam.


Alkohol jest niczym miłość: pierwszy kieliszek jest magiczny, drugi intymny, trzeci - rutynowy.

Cząstka mnie nie chciała odejść. Każdego dnia przypominam sobie, jak bardzo jej nienawidzę.

Nie uczę się na błędach, wciąż je popełniam, raz i kolejny. To Ty jesteś moim sumieniem i bez Ciebie dłużej nie dam rady.

Dopóki nie poznałam Ciebie nie wiedziałam, że tak bardzo można chcieć o kogoś walczyć.


Najbardziej irytują mnie wiadomości od jakiś frajerów, twierdzących że złamałam im serce. Żalą się bardziej niż kobieta podczas napięcia przedmiesiączkowego. Płaczą bo ich unikasz a później będą twierdzić, że oni jako płeć brzydsza i ten cholerny podgatunek ludzkości, są zdecydowanie twardsi i nie wiedzą co to łzy. Rzucają się jakbyś co najmniej obiecała im trójkę dzieci, biały dom i swoją cnotę w pakiecie. Takie problemy to do biura skarg i zażaleń, nie do mnie.

mówisz, że zrobisz dla mnie wszystko? że jesteś w stanie dokonać wielu rzeczy by być przy mnie? nie pierdol. oddasz za mnie życie? nigdy. stchórzysz. zostawisz dla mnie rodzinę, jeśli będzie taka potrzeba? nigdy. więc proszę Cię, nie obiecuj czegoś, czego nie jesteś w stanie dokonać. dla mnie 'wszystko' to wielkie słowo. wielkie, i nieosiągalne.

co do drogowskazów życia - przed Twoją osobą powinien stać ogromny znak 'zakaz wjazdu, substancja toksyczna'. 

Kiedyś pytałeś, co to znaczy "tęsknić za Tobą". W przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczności za to, że to czuję, radości z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca.

Życie to raj, do którego klucze są w naszych rękach.

nie wkurwiaj mnie. kończą mi się miejsca gdzie można ukryć ciało.

Przy tobie mój zgubiony uśmiech naglę się odnajduje .

chciałam Go mieć na zawsze, na zawołanie, na oddech, na ciche uderzenie serca.

Samotnym można być wszędzie. W domu, w szkole. W wielkim miasteczku, czy na koncercie. Na łące, w parku, w lesie. Samotność zapewnia nam przetrwanie, daje siłę, dzięki której chcemy walczyć o więcej.

kończenie znajomości tak w praktyce jest trudne, prawda? tak przestać o kimś myśleć, kogoś wspominać, szczególnie, że kiedyś was coś łączyło.

Wyłącznie cisza jako zakończenie, jakbyśmy nigdy nie mieli szansy.

Uwielbiam Cię. Uwielbiam Twój zapach. Uwielbiam siadać Ci na kolanach i patrzeć Ci w oczy. Uwielbiam być szczęśliwa.

Ostatecznie wszyscy mamy do opowiedzenia tylko jedną historię. Potrzeba całego życia, aby ją przeżyć, ale niekiedy można ją opowiedzieć w niespełna godzinę.

18 listopada 2012

opisy


Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie Kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie

bo Książę zbyt szybko zapomniał, że miał kochać.

Nie ważne jak wyglądam,jak jestem ubrana , jak się uśmiecham.w Twoim spojrzeniu i tak czuje się piękna!

alkohol nie sprawia, że zapominasz, on zagłusza twoją dumę i odblokowuje serce.

chcę być Twoją codziennością

Często najtrudniej jest żyć pełnią teraźniejszości i nie pozwolić, aby obawa o przyszłość albo żal z powodu minionych błędów ją zmąciły lub zniszczyły.

Żyj tak, aby miło było wspominać lecz wstyd opowiadać.

W oczach przyjaciół uchodziła za wzór godny naśladowania, traciła większość swojej energii, usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyła.

Rocznik to tylko cyfry ,a cyfry to nie uczucia, więc nie pierdol,że jestem za młoda.

Jeśli usłyszysz przypadkiem w radiu lub telewizji, o rozszalałej histeryczce tańczącej na skraju wieżowca nie przejmuj się, to tylko ja, a ty już wcześniej uważałeś, że jestem pierdolnięta, chciałam znowu Ci 
pokazać, że masz "rację kochanie".

Wpatrujesz się w świat po drugiej strony ulicy


Nienawidzisz tego, jak potoczyło się twoje życie

Rozbita jak lustro potłuczone na kawałki

Przekonałaś się na własnej skórze, że lepiej
nic nie mówić i się uśmiechać

Za każdym razem, kiedy walczysz, blizny się zagoją, ale nigdy nie znikną

Czasami myślę, że ty chyba w ogóle nie zdajesz sobie sprawy jaki jesteś dla mnie ważny .

gdzie się podział tamten czas który spędziliśmy zawsze razem,te niekończące się rozmowy te noce które były dla nas koszmarem bo nie byliśmy blisko siebie? 

z czasem życie przestaje być proste 

tęsknie za Tobą , za Twoimi oczami , za Twoimi ustami za całym Tobą 

witaj w XXI wieku gdzie dwulicowość rządzi światem

teraz tylko zostały mi bezsenne noce  ,dołujące piosenki i podpuchnięte oczy 


14 listopada 2012

opisy


Wciąż cierpię, patrząc na zegarek i widząc jak dużo czasu jeszcze zostało do spotkania z tobą

Lirycznie powiedziawszy, wszystko się pierdoli

za dużo myślę, za mało śpię, a ironię sprzedaję w słoikach półlitrowych

Jedyną najważniejszą osobą jest ta, o której myślisz przed pójściem spać. 

Wierzę w używanie piosenek do powiedzenia pewnych rzeczy.

Nie wiem co czujesz, ale jeśli czujesz to mocno, pozwól temu rozkwitnąć .

W życiu zdarzają się pewne doświadczenia, które trzeba gromadzić i pielęgnować z taką pieczołowitością, jakbyśmy już nigdy nie mieli okazji ich przeżyć.

Zobacz, jak ludzie odnoszą się do siebie. Na każdym kroku pożerają się nawzajem w imię miłości, rodziny albo ojczyzny

Trzeba wiedzieć kiedy pewien etap w życiu się kończy,
aby móc trzasnąć drzwiami, zmienić płytę i zacząć wszystko od nowa..

Niepewność rodzi gniew, niepewność rodzi ból. Edyta Bartosiewicz

W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i nie mam żadnej nadziei. Emil Cioran

Chciałam być częścią Twojego życia , nie spodziewałam się że to ty, staniesz się całością mojego.

Mam go tak głęboko w dupie że aż pod sercem..

Mówią mi: ty nie masz problemów, ty niczym się nie martwisz,
masz wszystko co chcesz, zawsze chodzisz uśmiechnięta..

Tak wiem, umiem dobrze grać.

kocham Cię bardziej niż trampki. bardziej niż rap.

bardziej niż internet i laptopa. jeszcze bardziej niż moje ulubione rurki.

A ja go widziałam tak często, że aż się zakochałam. A teraz widuję go tak rzadko, że trudno mi zapomnieć.

 To boli, myśleć o tym wszystkim.

13 listopada 2012

Opisy,



'Niekiedy spotykamy ludzi zupełnie nam obcych, którymi zaczynamy się interesować od pierwszego wejrzenia, jakoś raptownie, znienacka, zanim choć słowem się do nich odezwiemy.'

'Gdy teraz na nią patrzę to myślę, że mi ciebie przypomina - to straszne, zupełnie przerażające. Ona mi się nie podoba - ty mi się podobasz i dlatego gdy widzę jej twarz, tak jak setki innych twarzy, jak dziesiątki uśmiechów - widzę ciebie, ciebie, ciebie, choć bóg mi świadkiem, że to straszne.'

'-Czego ci brak? -Wszystkiego. Rozmów z nią, jej opowieści o tym, jak minął dzień. Brak mi jej śmiechu, listów, które do mnie pisała i które pisałem do niej. Brak mi jej oczu i zapachu włosów i smaku jej oddechu. Brak mi kurwa wszystkiego. Brak mi poczucia jej istnienia, bo lepiej się czułem wiedząc, że ona istnieje, że ktoś taki jak ona istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałem, że znowu ją zobaczę. Zawsze myślałem, że znowu ją zobaczę.'

"Miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś, co czujesz? kiedy gubiłeś się we własnych myślach? gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś ?"

W jego oczach można dostrzec jak bardzo jest jemu potrzebna.

"[...] nic nie jest stracone, jeżeli ma się dosyć odwagi, aby twierdzić, że wszystko jest stracone i że trzeba zaczynać od zera."

'pojawiła się, odeszła i znowu przyszła... w końcu zrozumiał dlaczego mu z nikim innym nie wychodziło podczas tej przerwy'

"Jestem pijana. Od wina tylko trochę. Najbardziej od wspomnień."

"Latanie jest jak kobieta i jeśli się ją kocha, to wtedy boisz się, że nie jesteś dosyć dobry dla niej i że nie starczy ci życia, aby się nią nacieszyć. Ale to czujesz tylko wtedy, jak naprawdę kochasz, bo nie obchodzi cię przecież, co powie czy pomyśli o tobie dziwka, z którą gdzieś tam śpisz, a rano wychodzisz na palcach, żeby jej nie obudzić i żeby już z nią nie gadać."

Rozumu nie można zastąpić wiedzą o tym, jak należy myśleć.

Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwie trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma.

Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.

I ten spokój o każdy nasz dzień.

Nie ma nic lepszego od rzucenia Ci się ramiona.

Nie boję się nieznanego, tylko stracić to, co znam.

Masz mój wzrok na sobie, dobrze leży, powiedz, chyba jest Ci wygodnie.

12 listopada 2012

opisy :3


Całe piękno jest w nas, w naszym sercu jest największy skarb.

Mam już dość udawania przed światem i samą sobą, że jestem dużą dziewczynką, która nie zna smaku łez.

Wszystko tylko snem,jednym długim snem.

Zastanów się ilu ludzi właśnie traci życie, a Ty nienawidzisz swojego.

Jeśli nie masz po co żyć, znajdź coś, w czego imie byłbyś gotów umrzeć.

Nigdy nie zadawaj pytania jeśli nie wiesz co zrobić z odpowiedzią.

Kolejny zamknięty rozdział w moim życiu, kolejny nieudany.

Prawdziwe szczęście docenia się dopiero wtedy, gdy spojrzy się wstecz i jeszcze raz odczuje minione chwile.

Niektóre rzeczy nie wrócą i to czasami boli.

Kiedyś była Twoja ? Pamiętasz.

Myślą, że są lepsi, nie są. Nie czuj się gorszy, kto im dał prawo żeby móc nas osądzić ?

A gdybyś spojrzał na mnie na nowo nie wiedząc dotąd nic na mój temat, zakochałbyś się ponownie ?

Przepraszam za czyny, które zawiodły, przepraszam za słowa, które zraniły.

Zawsze jest coś, czego nie powinno być.

Tak trudno zapomnieć o czymś co dla nas znaczyło tak wiele tak trudno pogodzić się z tym że to co dla nas było wszystkim dla kogoś było niczym.

Pokaż mi, że Ci zależy, bo w słowa już nikomu nie wierzę.

To nie jest tak że go kocham. I też nie to że go tylko lubię. Po prostu jest kimś, przy którym uśmiecham się zawsze, nawet jeśli jest mi smutno. Jest kimś, z którym mogłabym śpiewać, słuchać radia, śmiać się i rozmawiać całą noc. Po prostu jest kimś ważnym.

to nic nie znaczy, lecz cieszy .

Czas nas uczył, ale nie oszczędzał.

Myśl co chcesz, dobrze wiesz co to dla mnie znaczy. Mogę grać w tą grę nawet jak poznasz me karty.

głowa do góry, maleńka. jest lepiej niż ci się wydaje.

Trwasz, ale nic już cię nie cieszy.

garstka ludzi, z którymi zawsze jest o czym pogadać.

Twarda psychicznie, ale słaba nerwowo.

nadchodzi październik wielkimi krokami, pora samotnych dam do samotnych spacerów i włochatych swetrów.

za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć

To zabiera im chęć życia, morduje nadzieje

A co jeśli nie ma miłości? Jeśli wszystko to chemia i psychologia, kupujemy wrażenia, emocje, kupujemy je jak przedmioty.

podaj mi rękę, nie obciążając mi dłoni.

zmienił mi się świat, więc zmieniły się również uczucia.

11 listopada 2012

opisy


Kto przestaje być prawdziwym przyjacielem, nigdy nim nie był...

Szczęściem jest wracając do domu spotkać kogoś na kim ci zależy

Nawet najlepiej namalowana na twojej twarzy tapeta nie zakryje twojej prawdziwej osobowości ..

trzeba żyć chwilą, z dnia na dzień . Byle każdy dzień był szczęśliwy :*

 W XXI wieku , poczucie humoru spokojnie można nazwać chorobą psychiczną .

 Za dużo marzeń i nadziei aby to wszystko stało się realne .

 Nie wiem co powinnam o tym wszystkim myśleć, po raz kolejny nie nadążam .

 Często za późno się ogarniam . Często za wcześnie idę do przodu .

  Nie mówmy o problemach, załóżmy że ich nie ma .

 Przepraszam, ale ja Go biore na poważnie .

 Przyjaźń to nie słowo ani relacja. To cicha obietnica, która mówi: byłem jestem i będę przy Tobie w każdej chwili, w której będziesz mnie potrzebować .

 Za mało mam Ciebie, a innych często dosyć .

 Tam gdzie kończy się to, co zaczęło się tu .

 Najpierw poukładajmy życie, później marzenia ...

 Zbyt za bardzo się stresuje każdym dniem .

 Nawet nie zdajesz sobie sprawy , jak często chciałabym być zupełnie inną osobą .

 Czasem jak na Ciebie patrzę to nie wiem czy Ci pierdolnąć czy Cię przytulić .

 Tylko spokojnie, powoli, żeby niczego nie spierdolić .` Ty pokazujesz mi jak może wyglądać szczęście .